Żyj chwilą! Żartowałam.

Bardzo chciałam napisać ten tekst. Nie mogłam się zebrać. Ostatnio żyłam w pięknej bajce jaką jest Anglia, marzenia i te sprawy, ale jestem w trakcie szybkiego przejścia do spraw obecnych.

Ile razy słyszeliście, że trzeba żyć chwilą?

Pewnie sporo.

No i przeglądasz kwejka, 9GAGa, tumblra, soupa, czy pinteresta i widzisz ocean, a do tego napisane jakąś „odręczną” czcionką motto: „Żyj chwilą”. No i co robisz? Przeglądasz dalej. Nie zmienisz swojego życia w ciągu pięciu sekund, nawet jeśli bardzo Ci zależy. Możesz sobie coś postanowić, jednak nie stanie się to od tak. Musisz się porządnie starać, żeby coś osiągnąć. Tak wiem, pewnie myślisz „No jasne, odkryła Amerykę.”. Wiem, że nie odkryłam.

Nawet jeśli nie zdasz głupiego egzaminu, nie zaczniesz się uczyć od razu.

Bo po co.

To też jest chwila. To jest ten moment, którego nie poświęciłaś (wyczuwam więcej żeńskich czytelniczek, powiedz, jeśli się mylę) na naukę, a później było za późno.

Odpowiedź też jest chwilą. Był taki moment, że bardzo czekałam na krok z drugiej strony. Wiedziałam, że to nastąpi, chciałam tego. Wiedziałam też, że jeśli się zgodzę to będzie koniec, albo raczej początek. To brzmi, jakby ktoś mi się oświadczał. Otóż nie. Jednak to pytanie padło, ja w kilka nanosekund poznałam swoją odpowiedź i nie była ona twierdząca. Wymówka była najgorsza z możliwych.

Później trochę to odchorowałam, ale przeszło. Jak wszystko.

Życie chwilą to też zostawianie wszystkiego na…ostatnią chwilę. Chwilą może być na przykład tydzień. W następną środę będę już spać w paryskim łóżku, niedaleko Sacré-Cœur, a ja wciąż nie mam wszystkich potrzebnych mi dokumentów, ale jest sporo rzeczy, które już mam i tylko czekają, aż je spakuję. Nie jest źle.

Życie chwilą ma też dobre strony. Czerp. Wyczerpuj. Chłoń. Nowe miejsca, nowych ludzi, każde spotkanie, każde wino, ale nie, jakby było ostatnią rzeczą jaką zobaczycie/spróbujecie, bądź ostatnim człowiekiem, jakiego poznacie. Poznawaj, porównuj, smakuj.

To, że w wieku gimnazjalnym pijesz piwo w lesie, zapalisz papierosa, tylko po to, żeby zrobić coś wbrew wszystkim, nie znaczy, że żyjesz wtedy chwilą. Robią to wszyscy i wtedy z tej podniośle zapisanej w pamiętniku chwili zostają tylko strzępki, albo wyrwana kartka. Byłam z tych osób, których picie alkoholu w tamtym czasie zbytnio nie interesowało, a zapalenie papierosa, całkiem szczerze, zawsze mnie korciło, ale zrobiłam to dużo później i za pierwszym razem o mało się nie udusiłam. Może nie dosłownie.

Z drugiej strony życie chwilą jest ekstra. Bo przyszłość niekoniecznie musi okazać się dobra pod każdym względem. Ja na przykład, nie mogąc już żyć w niewiedzy, dowiedziałam się kto jest moją współlokatorką. Teraz wiem, że jedzie tam z najlepszą przyjaciółką, a ja jestem przeszkodą do zamieszkania przez nich w jednym pokoju. Problem w tym, że nic nie mogę na to poradzić.

To nie jest wielki tekst. Życie chwilą nie opiera się tylko na wielkich momentach. Przez dosłownie sekundę zastanowienia rok temu spędziłam najlepsze wakacje mojego życia i to niekoniecznie pod względem wypitych drinków i szalonych wycieczek. A w innej chwili, spędziłam cudownie czas z drugą osobą i nie chodziło o to, o czym wszyscy myślą. To są rzeczy, które nigdy nie powinny się zdarzyć, a jednak to wszystko się stało i kiedy o tym wszystkim tak sobie myślę, na mojej twarzy pojawia się uśmiech.

___________________

Pierwsze zdjęcie stąd.

Drugie zdjęcie stąd.

1 myśl w temacie “Żyj chwilą! Żartowałam.

  1. Chwila jest długa jak dotyka Cię czy masz coś nieprzyjemnego, jest krótka jak masz fantastyczne wydarzenie czy super przeżycie.

    Polubienie

Dodaj komentarz